bonidydy

napisał(a) o Gorączka

Czy ktoś zwrócił uwagę, że w filmie nie ma ani jednego kadru z oboma gwiazdorami widocznymi jednocześnie. Nie wiem co zaszło na planie, ale takiego czegoś nie widziałem nigdy wcześniej i mam nadzieję, że więcej nie zobaczę.

To chyba ulubiona zagrywka Manna. W Public enemies są tylko dwa kadry z ścigającym i ściganym jednocześnie. Ale... co w tym złego? Zupełnie nie rozumiem oceniania filmu na tej podstawie.

Przykładowo jedna z ostatnich scen, jeśli nie ostatnia. Pacino, chyba umierający jeśli dobrze pamiętam, rozmawia z de Niro. W biegu wydarzeń pomiędzy dwoma rywalami nawiązuje się pewna więź i ta ostatnia, szczera rozmowa ma być ukoronowaniem tego aspektu filmu. Co z tego kiedy na ekranie widzimy twarz jednego, a potem drugiego zmontowane w ten sposób, że można być niemal pewnym, iż całość nie została nagrana jako dialog, a jako monolog każdego z aktorów i dopiero potem dwa nagrania zostały połączone. Oczywiście mogę się mylić i wcale tak nie było, ale takie miałem wrażenie po obejrzeniu filmu. Nie wiem też, czy taki był zamysł reżysera, czy też obie gwiazdy zastrzegły sobie, że zagrają w filmie o ile tylko nie będą musieli zbliżać się do siebie na mniej niż 10 km. W każdym razie jedyny głębszy walor tego filmu przepadł i pozostała dosyć płytka fabuła, która nie przeczę jest bardzo widowiskowa i dynamiczna, ale też takich filmów są już tysiące.

"zmontowane w ten sposób, że można być niemal pewnym, iż całość nie została nagrana jako dialog, a jako monolog każdego z aktorów i dopiero potem dwa nagrania zostały połączone."

Dawno się tak nie ubawiłem. : D

Cieszę się.